Home > Aktualności > Wydawcy na wojennej ścieżce z serwisem Chomikuj.pl

Wydawcy na wojennej ścieżce z serwisem Chomikuj.pl

chomikujWszyscy wiemy jak skończył MegaUpload. Historia pokazuje również jak mocną pozycję za granicą mają wydawcy książek, szczególnie tych naukowych. RapidShare został zmuszony do filtrowania uploadów, a Library.nu razem z iFile.it zostały zamknięte. Czasem nawet niepotrzebna była akcja wydawców i właściciele portalu sami zamykali go widząc co się stało. Tak było np. ze szwedzkim Bibliotik.org.

Mając za przykład akcje przeciw hostingom plików na zachodzie nasi wydawcy chcą spróbować tego samego. Zależy im na wycięciu tworu, który psuje im spokojny sen. Tym tworem jest serwis Chomikuj.pl zwany chomikiem, który umożliwia przechowywanie oraz udostępnianie plików.

Właściciel serwisu Chomikuj.pl nie zarabia na zawartości. Właściciel zarabia na przesyłaniu plików, na ich transferze, który jest limitowany co do ilości. A kto jest właścicielem? Serwis należy do Interii za pośrednictwem jej cypryjskiej spółki FS File Solutions Ltd, na co wskazuje także wpis dotyczący abonenta domeny chomikuj.pl.

No dobrze ale o co ta cała sprawa? Jak dobrze wiemy użytkownicy dysponują swoimi zbiorami plików. Są to pliki filmowe, pliki muzyczne, pliki tekstowe. Wśród nich można znaleźć całe książki w wersji elektronicznej. I właśnie o wymianę i udostępnianie elektronicznych wersji książek toczy się gra.

Nie wiem czy drodzy czytelnicy wiecie, że na książkach szczególnie tych naukowych robi się niezły biznes. Nie dziwi więc lista potencjalnych firm, które chcą wystąpić z pozwem przeciwko serwisowi Chomikuj.pl. Nie są to wydawnictwa, które wydają beletrystykę. Mamy do czynienia z poważnymi wydawnictwami naukowymi takimi jak C.H.Beck, WKiŁ, Wolters Kluwer Polska czy PWN (dane za Rzeczpospolitą). Inicjatorem działań jest Polska Izba Książki.

Czego domagają się wydawcy? Wydawcy chcą zakończenia działalności serwisu. Aż tyle. Świadczy to o determinacji i braku woli jakichkolwiek dyskusji na ten temat. Po co iść na kompromis.

Co na to serwis Chomikuj.pl? Dzisiaj przeprowadził swoją pierwsza konferencje prasową w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, na której stanowczo zaatakował wydawców za stwierdzenie o piractwie. Przypomniano, że PIK została pozwana przez Chomikuj.pl za nazwanie legalnie działającego serwisu pirackim. Rozprawa w tej sprawie ma odbyć się 6 sierpnia tego roku. PIK dostało się również za brak współpracy. Taki brak współpracy nie dziwi mnie wobec żądań zamknięcia serwisu. Cokolwiek by właściciele Chomika nie robili i tak celem jest tylko i wyłącznie zamkniecie serwisu.

Swoja drogą żyjemy w ciekawych czasach charakteryzujących się pewnego rodzaju schizofrenią. Przyrównywanie hostingów plików tylko i wyłącznie do platform wymiany treści z pogwałceniem praw autorskich to nadużycie. Sam znam wiele osób trzymających tam swoje kopie. Czy jest to dobre posuniecie pomijam ale oznacza to, że nie jest tak dwubarwnie jak chcą tego wydawcy. Znam również przypadki wrzucenia na wspomnianego chomika treści, do których użytkownik nie miał praw. Spotkało się to z szybką odpowiedzią serwisu prawdopodobnie dzięki dobrej współpracy z właścicielem praw autorskich, bo ktoś musi zasygnalizować portalowi problem. Nie występuję tutaj w roli obrońcy Chomikuj.pl, bo serwis ma dość sił i środków aby bronić się sam. Występuję tutaj przeciw schizofrenii, która karze zamykać serwisy, bo niedostatecznie kontrolują swoich użytkowników, przeciwko schizofrenii rządzących czy korporacji nie zwracających uwagi na człowieka. Żyjemy w pozornie wolnym świecie.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter

Aktualności , , , , , ,

  1. Brak komentarzy
  1. Brak jeszcze trackbacków

Dropbox odciął Boxopusa. Protokół BitTorrent ciągle oznacza piractwo w sieci

Zapewne część z Was miała możliwość przetestowania startupu Boxopus. Wykorzystując sprytnie API Dropboxa umożliwiał pobieranie plików torrent bezpośrednio do folderu...

Close