Home > BitTorrent > Torrenty nie są bezpieczne. ScanEye wie co pobierałeś

Torrenty nie są bezpieczne. ScanEye wie co pobierałeś

sierpnia 18th, 2012

scaneye
W grudniu zeszłego roku pisałem o możliwości sprawdzenia czy z danego adresu IP pobierano coś z torrentów. Strona YouHaveDownloaded.com wniosła trochę zamieszania do Internetu. Można zaryzykować twierdzenie, że wielu internautom podniosła ciśnienie mimo tego, że podobno miała być dowcipem. Związane to było z tym, że można było sprawdzić dowolny adres IP przez wpisanie go do okna wyszukiwarki. W ten sposób każdy mógł uzyskać wiedzę o innej osobie jeśli tylko znał adres IP, z którego korzysta. Ten rosyjski serwis przestał działać i nie sprawdzimy sobie już na nim swojego adresu IP i tego, co było z niego pobierane.

Dodatkowym problemem prowadzącym do pomyłek okazał się także fakt, że użytkownicy korzystają z dynamicznie przydzielanych adresów IP. W związku z tym to, co zdarzyło się w czasie gdy dzierżawcą adresu IP był ktoś inny teoretycznie mogło zostać przypisane aktualnemu użytkownikowi danego adresu, który nie miał z torrentami nic wspólnego.

Powtórzę to, co napisałem wtedy. Niby wszyscy wiedzą, że pobieranie torrentów jest obciążone wysokim ryzykiem ale niewiele osób stosuje proxy czy VPN. Dopiero gdy sami zobaczymy historię zdarzeń naszego numeru IP wtedy zmieniamy zdanie.

Drogą YouHaveDownloaded.com poszli Polacy. Podczas gdy Rosjanie będący twórcami takich serwisów jak SeoQuake.com czy WhoRush.com zarzucili projekt wiedząc, że może im przynieść więcej szkód niż pożytku to Polacy uruchomili projekt pod nazwą ScanEye.pl chcąc na nim zarabiać.

Według twórców,  ScanEye jest rozwiązaniem mającym wspierać organizacje, które monitorują obrót treściami podlegającymi ochronie praw autorskich. ScanEye ma za zadanie:

•    monitorowanie portali z plikami torrent,
•    katalogowanie plików torrent z nielegalnymi treściami,
•    śledzenie aktywności użytkowników sieci torrent,
•    raportowanie aktywności użytkowników sieci torrent,
•    informowanie o nowych plikach torrent,
•    analizę popularności tytułów w sieci torrent,
•    analizę aktywności użytkowników sieci torrent,
•    raportowanie aktywności adresów IP, sieci, organizacji i krajów.

Jaka może być moc takiego narzędzia nie muszę wspominać. Kto jest naturalnym klientem dla takich danych i raportów też nie muszę chyba wspominać. Oczywiście te dane nie są dostępne dla wszystkich stąd mój wniosek o odpłatności. Zwykły użytkownik może sprawdzić tylko i wyłącznie adres IP pod jakim jest widoczny w sieci. Można to zrobić pod adresem: pobralem.pl. Jeśli będziemy mieli czyste konto dostaniemy komunikat wyglądający tak jak poniższy:

scaneye-result

W przypadku gdy korzystamy z Internetu u któregoś z dużych providerów np. z usługi Neostrada to mamy bardzo duże prawdopodobieństwo otrzymania komunikatu informującego o tym, co zostało z naszego adresu pobrane. Nie oznacza to jednak, że to właśnie my pobraliśmy. Często wynika to właśnie z dynamicznego przydzielania adresów IP, o którym wspomniałem wcześniej. Po prostu kiedyś ktoś inny mógł posiadać nasz obecny adres:

scaneye-bad-result

Z moich informacji wynika, że dane zbierane są w poznańskim Data Center Beyond.pl, o którym było głośno w czerwcu w związku ze słynną już awarią: „e24cloud.com po awarii zasilania. Jaką część danych klientów uda się odzyskać?”. Mimo, że domeny pobralem.pl i ScanEye.pl zarejestrowane są na osoby fizyczne to sprawdzenie adresów IP możliwe jest także pod adresami mypiracy.net i mypiracy.eu, a serwis dostępny jest też pod adresami ScanEye.net i ScanEye.eu . Domeny zostały zarejestrowane z końcem czerwca na firmę Kalasoft sp. z o.o.  z Poznania.

Tym razem nie możemy mówić o zabawie. ScanEye to bardzo konkretne podejście do sprawy piractwa w sieci jeśli chodzi o torrenty. To biznes. Firma działa znacznie sprawniej niż pokazał to serwis YouHaveDownloaded.com, który miał zwrócić uwagę na to, że dość łatwo można zbierać dane o użytkownikach sieci torrent.

W związku z tym pamiętajcie, że pomimo powszechności protokołu oraz popularności oprogramowania – najpopularniejsze klienty sieci BitTorrent dostępne są tutaj: http://www.programosy.pl/kategoria,klienty_torrent,1,1.html – należy zwracać uwagę na to czy pobierane materiały nie są objęte prawami autorskimi i czy aby pobierając plik czy pliki nie naruszamy ich. Pamiętajcie, że wykorzystując oprogramowanie klienckie nie tylko pobieramy ale równocześnie udostępniamy materiały.

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter

BitTorrent , , ,

  1. Slepotek
    stycznia 22nd, 2013 at 19:28 | #1

    Generalnie to jest to jeden wielki kicz. Wnioski mogą się nasunąć choćby z faktu że piractwu nie da sie zapobiec, co z tego że ktoś się dowie co kto inny ściągnął, nikt nie będzie nikogo cigał, bo każdy jest, był lub bedzie odbiorcą pirackich danych. Życzę powodzenia ludziom, którzy zakładają takie strony.
    P.S. Mam stałe ip, i wszystko co wyświetlił ten scan eye nie było ściągnięte przezemnie nigdy. BUJDA!

  2. red
    lutego 20th, 2013 at 00:12 | #2

    Zgadzam się z przedmówcą. Zobaczyłem listę plików które podobno ściągnąłem i tylko cicho się zaśmiałem. Mało ściągam i zawsze wiem co, a lista artystów była wręcz obraźliwa :) . To całe oko jest warte nie więcej niż uliczna cyganka co prawdę Ci powie.

  3. Zbyszek
    stycznia 4th, 2014 at 21:52 | #3

    Generalnie łapią za udostępnianie a nie ściąganie.

    Jak ktoś ustawi sobie limit slotów upload na 0, limit transferu upload na 0 i limit peers per torrent na 0 to nie można mówić o udostępnianiu.

  1. Brak jeszcze trackbacków

Jak sprawdzić które strony zgłoszono Google jako łamiące prawa autorskie?

Zgodnie z informacją obwieszczoną przez jednego z wiceprezesów Google’a - szerzej omówioną w poprzednim wpisie o tym, że „Google obniża...

Close