PayPal na straży praw autorskich
Jak szybko i łatwo wyplenić piractwo w sieci? Założę się, że wielu z Was na pewno wie albo się domyśla jaki jest na to najlepszy sposób. Kiedyś już o tym pisałem kiedy gorącym tematem był pakiet ustawodawczy SOPA/PIPA w USA. Teraz tamte założenia wchodzą do gry.
Najłatwiej pozbyć się niechcianej konkurencji przez zakręcenie strumienia pieniędzy, który płynie od użytkowników do serwisu internetowego. Proste i skuteczne. Jeśli serwis nie będzie miał stałego dopływu świeżych środków sens prowadzenia takiego biznesu upadnie. Oczywiście mówimy tutaj o dobrze prosperującym biznesie, a nie o amatorskim serwisie internetowym.
Pisałem jak to hollywoodzki biznes nakreślił sobie plan likwidacji swoich przeciwników w postaci hostingów plików takich jak MediaFire, Putlocker czy DepositFiles. I już odnosi pierwsze zwycięstwo. Za sprawą płatności elektronicznych PayPal.
PayPal przestał współpracować ostatnio z wieloma serwisami powołując się na obawy dotyczące piractwa. Aby zostać zaakceptowanym przez PayPal hosting plików musi spełnić rygorystyczne zasady dotyczące legalności plików i zawartości naruszających prawa autorskie osób trzecich. Zasady dotyczą jakichkolwiek serwisów gdzie umożliwiane jest udostępnianie plików. Dotyczą również grup dyskusyjnych. Czytaj więcej…
To, że od dawna trwa wojna amerykańskich wytwórni filmowych z firmami hostującymi pliki i umożliwiającymi dzielenie się nimi z innymi użytkownikami nie jest nowością. Wiemy dobrze jak wygląda sprawa działań organizacji takich jak MPAA, RIAA czy BREIN. Także próby stanowienia prawa SOPA/PIPA w USA czy ACTA jak również wymuszanie działań na rządach krajów trzecich takich jak np. Hiszpania świadczą o tym, że prawo ma chronić głównie interesy amerykańskich wytwórni filmowych i muzycznych.
MegaUpload był bardzo popularnym serwisem. Według Palo Alto Networks MegaUpload odpowiadał za około 25% ruchu związanego z sharingiem w zbadanych 1600 sieciach. Co wiec stało się po zamknięciu MegaUpload 19 stycznia?
Najnowsze komentarze